Iławka 09.08.2011 W czasie pobytu nad Jeziorakiem zapragnąłem “zaliczyć” Iławkę, ale z powodu krótkiego kajaka, którym pływałem na miejsce startu wybrałem Iławę. Nie chciało mi się robić jeziorem 10 km tylko po to aby dotrzeć do i tak spokojnej rzeczki. Wystartowałem przy moście na ul. Dąbrowskiego – w okolicy portu rzecznego. Rzeczka od samego początku jest dość łatwa, nawet dla kanadyjki.
Po minięciu małego rozlewiska wybrałem lewą odnogę z racji tego że w niej można było wyczuć jakikolwiek nurt. Prawa jak się okazało prowadziła przez zabytkowy młyn, o którym pierwsze wzmianki są już z 14 wieku. Lewa odnoga została przegrodzona zastawką zaraz za mostem na ul. Ostródzkiej. Tu była pierwsza przenoska stała, ale i dobre miejsce do startu nawet dla większej grupy. Zaraz za przenoską wpływamy na Jezioro Iławskie, kończące się ładnym ceglano-kamiennym mostem kolejowym. Po kilkuset metrach wpływamy na kolejne jezioro – Iławskie Długie, gdzie po przepłynięciu przewężenia pod linią wysokiego napięcia skręcamy mocno w prawo. Na końcu jeziora, zawija ono jeszcze w prawo, ale należy szukać wypływu rzeki pod linią energetyczną – wygląda na niepozorną zatoczkę – gdybym nie wiedział gdzie szukać – miałbym mały kłopot…
Po wypłynięciu rzeczka wije się leniwie w trzcinowiskach mijając niewielkie osady, aż do Dziarnówka. Tutaj woda rozlewa się szerzej i kończy z lewej strony jazem przepuszczającym ok 5% wody, a z prawej strony Małą Elektrownią Wodną. Przenosimy kajak właśnie z prawej strony MEW, zejście do wody jest dość niewygodne – stroma, ok 4-metrowa skarpa, ale wejście do wody jest OK. Teraz woda ożywia się, płynie szybciej i tworzą się miejscami niewielkie kamieniste szypoty. Rzeka wpływa w las gdzie już czuje się, że zaraz będzie fajna zwałka, ale wszystko daje się spokojnie ominąć bez większych ceregieli. Na całej trasie jedynie raz musiałem przechodzić pod świeżo zwaloną brzozą (większe kajaki – przenoska). Ostatni mostek w Papierni i stąd już tylko nieco ponad kilometr do ujścia. Wpływając do Drwęcy od razu czuć szybszy nurt i widać, że rzeka jest większa. W okolicach ujścia Iławki na prawym brzegu jest dobre miejsce na biwak – jeśliby ktoś szukał.
Za chwilkę meta pod mostem drogowym w miejscowości Rodzone na trasie 536 Iława – Sampława.
Generalnie całą wyprawę można potraktować jako wakacyjną lekką rozrywkę nawet dla całej rodziny. Trasę 19 km pokonałem bez zbytniego pośpiechu w 3 godz 15 min.

Zapraszam do relacji zdjęciowej

[do góry]