Spływ rozpoczynający sezon 2008.
Skład Wojtek Ch. no i ja. Wprawdzie było minus 12 stopni Celsjusza, ale udało nam się odnaleźć kawałek płynącej rzeki. Pod mostem na trasie lubelskiej (nr 17) zaczęliśmy “spływ” 🙂 Płynęliśmy całe 400 metrów, gdy rzeka nam zamarzła. Następne 100 metrów przeciągaliśmy się na czekanach, które przezornie wzięliśmy. Kolejne 200 metrów pokonaliśmy spacerkiem ciągnąc kajaki. Żeby nikt nie powiedział złego słowa – środkiem rzeki. Na koniec pamiątkowe zdjęcie na środku rzeki i po “pokonaniu” 700-metrowego odcinka musieliśmy dać sobie spokój…. Ale przybyło nam punktów za doświadczenie, no i jest się czym pochwalić 🙂
[do góry]