Przechodzenie pod przeszkodą – po pierwsze musimy ocenić, czy faktycznie pod przeszkodą się zmieścimy (można wiosłem). Warto zadbać, aby było można się przeszkody przytrzymać – aby całkowicie nie wpaść do wody – z braku uchwytu czasami “podaje się dzióbek”. Po prostu kolega podpływa i łapiemy się dziobu/rufy kolegi. Zakładam, że ma się na sobie suchą lub półsuchą kurtkę – chyba że ktoś się lubi moczyć…. – w takiej kurtce kładziemy się na wodę bez większego uszczerbku na suchości ogólnej. Przy okazji zakładam, że jeśli kurtka jest rozpinana – to do pokonania tej przeszkody należy ją zapiąć 🙂 i oczywiście zadbać aby np nakrycie głowy nie zostało w wodzie, bo szkoda…

[do góry]